wtorek, 13 maja 2014

Prototypowa suknia 1795-1800 - krojenie






Dla tych, którym nie chciało się czytać poprzedniego postu - streszczenie:

Empirowa postać, którą chciałabym wykreować, ma nosić suknie z lat 1795-1805. Suknie sprzed 1800 roku w większości są marszczone pod biustem co niestety może pogrubiać sylwetkę. Zdecydowałam się uszyć na szybko suknię prototypową.

TKANINA
4 m batystu bawełnianego w kremowym kolorze

WYKRÓJ
z jednej z moich ulubionych stron

http://www.19thus.com/

konkretnie ten:

http://www.19thus.com/WomensClothing/WmburgGown_c_1800.html


Powiększyłam go sobie - jak ładnie mówi instrukcja kratka ma wielkość cal na cal. W przybliżeniu 2,5cm na 2,5cm.Żadne ksero, nie mam czasu ani ochoty tracić niepotrzebnie czasu i kasy - mam kartkę pokratkowaną w powyższej wielkości,  przykładam papier półpergaminowy i lecę od ręki.
 Żadna filozofia :-P

Już w miniaturce rzuciło mi się w oczy, że jeden brzeg rękawa dłuższy od drugiego. Znacznie.


Po powiększeniu okazało się, że to niemal 6 cm. Owszem, nawet współcześnie stosuje się taki trik ale wtedy różnica w długości wynosi maksymalnie 2cm. Zanim zdecydowałam się cokolwiek z tym zrobić , przejrzałam wykroje w książkach  Janet Arnold i Nora Waugh i ... skróciłam jeden bok. Nadal jest dłuższy ale da radę to wdać :-)

Długość pleców - niemal do talii. To suknia z początku lat 1790-tych, w dodatku najprawdopodobniej dla kobiety ciężarnej. Pamiętajcie, że to czasy, kiedy bardziej modna była robe anglaise (suknia angielska) niż koszulka. Zresztą początkowo suknia koszulka przewiązywana była w talii. Skoro moja suknia ma być wzorowana na tych z końca lat 1790-tych, kiedy to modna już była podniesiona talia, plecy poszły do skrócenia :-)


Następna sprawa - łączenie pleców z bokiem. Na stronie pokazana jest rekonstrukcja sukienki - i tam wygląda to normalnie dlatego ścięłam ten dziwny prostokątny bok.



Tu macie rysunek z naniesionymi przeze mnie poprawkami. Wy możecie to zrobić trochę inaczej - boczek ściąć od samej góry, ja go trochę obniżyłam, bo zależało mi na zmniejszeniu pachy. Jeśli go zetniecie od góry musicie później ładnie wyciąć linię pachy, inaczej zrobi wam się dziubek i plecy będą źle leżały. Zwęziłam też trochę plecy ale to kosmetyczna poprawka.



Jako, że po poprawkach jeszcze nie zszyłam całości, nie wiem gdzie dokładnie w linii pachy wypadnie mi szew rękawa, zaznaczyłam wam mniej więcej miejsce gdzie powinien być. Niezależnie od tych poprawek zwęziłam sobie rękaw - nie ma tego naniesionego bo nie jest to konieczność tylko moja fanaberia - chude łapki mam :-)

Tyle na dzisiaj :) Jakieś pytania? 











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz