czwartek, 29 maja 2014

Stroje dziecięce - do pierwszej komunii

1877 Revue de la Mode, nr 276

Co prawda maj już zdecydowanie mija :-P Ale uważam, że warto Wam na dawne historyczne stroje komunijne zwrócić uwagę.
O ile ubranie chłopięce wygląda normalnie o tyle patrząc na dziewczynki ... zrozumiecie skąd się wzięły legendy o tym, że dziewczynki brały ślub w wieku 10-15 lat. Wszystko przez welony i to, że panienki mają długie suknie.
Do tej pory ten pogląd pojawiła się, gdy oglądacie CDV na Allegro lub eBay "młodociana panna młoda! Jedyne takie!" "dziewczynka - panna młoda! Unikat!" 
Dziewczęce sukienki, skrócone, jako strój komunijny pojawią się bardziej na stałe dopiero w latach 1890-tych :-)
Mam nadzieję, że rozsądnie będziecie podchodzili do tego typu "rewelacji" :-)





Miało być z okazji Targów Książki w Warszawie

Miało być z okazji Targów Książki w Warszawie, ale że nie miałam czasu pracować na laptopie przez ostatnie dni... Niech będzie - tydzień :-(

1810 costume parisien nr 1096


Suknia biała, stanik dopasowany, wycięcie małe wykończone krezą. Rękawy z bufką w górze i przy nadgarstku, wszyte w pachę z małą falbanką. Odcięcie pod biustem, długość spacerowa do kostki lub ciut nad. Spódnica wszyta do stanika gładko przodem. Dołem zdobienie w postaci trzech falbanek ok.8-10 cm długości każda, górna wszyta z główką.
Kapotka żółta w formie kasku z daszkiem, zdobona kwiatkami i wstążkami.
Płytkie buciki bez obcasów, koloru burego :-P
Szal granatowy z motywem kolorowych palmetek rozrzuconym po całości, brzegi szala wykończone frędzlą. 
W ręku książka, na twarzy uśmiech :-)

Jak myślicie - co czyta? Szekspira? Mickiewicza? Romans? Pamiętnik siostry? :-D



środa, 21 maja 2014

Auchan - kapeluszowe stylizacje


Byłam dziś w Auchan. Są kapelusze. Zacznę może od dalekiego kuzyna budki empirowej, bardzo dalekiego... Sami oceńcie, co można z nim zrobić :-) Cena około 25 złotych. Tylko jedna 
UWAGA
 Należy zachować metkę czyszczenia, gdyż materiał z którego go zrobiono jest dość nietypowy - 100% PAPIER. Jak nie chcecie mieć celulozowej papki we włosach, nie noście go w czasie deszczu :-P








A teraz o kapeluszu, którego jeszcze nie kupiłam. Okrągły, z dużym rondem, z innego tworzywa, wygląda o niebo lepiej. Choć dość gruby nie jest jednak zbyt sztywny. Można uznać to za wadę, można za zaletę. Cena około 30 złotych. Główkę ma tak dużą jak ten powyższy. Kolory - na pewno biały, słomkowy i granatowy, możliwe, że był jeszcze czarny. 
Co z nim można zrobić? Dwa w jednym. Ucinamy większą część główki, czyli tak na jakieś 5-7 cm od ronda i zabezpieczamy obie części - i górną i dolną. Do dolnej wycinamy koło z tkaniny, marszczymy, nakładamy na tę kilkucentymetrową wysokość otoka i mamy niemal gotowy kapelusz późno-rokokowy. Dodajemy wstążki, kokardy, pióra - wedle uznania. A po co zabezpieczaliśmy górną odciętą część? Robimy z niej reticule :-D Jak znajdę tę rycinę to udostępnię na dowód, że coś takiego nosiły ;-) Poniżej bardzo prostacko narysowany schemat.



Poniżej przykłady kapeluszy, zdobień itp :-)

1785 Barone de Crussol
Koło z tkaniny może być mniejsze, tak że niemal opina główkę, a może być tak duże jak na tym obrazie. Przy ładnie zabezpieczonym otoku materiał może wychodzić ze środka, przy brzydkim - otacza go od zewnątrz.


1788 January French fashion plate
Zamiast obcinać główkę możemy ją powiększyć - wtedy razem z tkaniną wierzchnią kroimy razem sztywny tiul lub płótno. Koło musi być w tym przypadku dużo większe - ale nie przesadzajcie, żeby przy gwałtownym ruchu nie oklapło lub przekrzywiło się na bok :-P Parę sterczących piór i kolejna stylizacja gotowa :-)

1797 Anglia
To co wspominałam o małym kole i płaskiej główce - dajecie dookoła kokardy plus wstążkę pod brodę - te kapelusze z Auchan tak ładnie się wyginają jak ten :-) Oto i trzecia  i ostatnia na dziś stylizacja :-)

Miłych zakupów :-)


wtorek, 20 maja 2014

1827 - 1830 suknie oryginalne


Powracam do tematu z wczoraj :-) czyli wieczorki i bale przed powstaniem listopadowym (1830r.) Skoro widzieliście przykłady najmodniejszych sukien według ówczesnych rycin, pora zobaczyć jak wyglądały one na żywo :-) czyli kilka przykładów muzealnych :-)

Bielizna.
Najbliższa ciału koszula, gorset, halka sznurkowa (corded petticoat), halka zwykła.
Koszula - chroni ciało przed gorsetem a gorset i suknię przed potem.
Gorset - Bardzo charakterystyczny krój -długi do bioder, usztywniany sznurkiem, z szelkami, przodem miejsce na bryklę drewnianą (listewka drewniana).




Halka usztywniana sznurkami - (ang."corded petticoat") poniżej link do mojej :-)

Halka zwykła - między sznurkową a suknię, zazwyczaj zdobiona choć trochę.


To powyżej to halka doszyta do góry, praktyczne bo wtedy talia była trochę podwyższona, na swoje miejsce wraca właśnie w latach 1827-1830. Falbanka widoczna przy dekolcie mogła być widoczna w wycięciu sukni :-)

Tak naprawdę z tego zestawu najbardziej potrzebna jest Wam halka - albo sznurkowa albo naprawdę solidnie wykrochmalona zwykła. mówiąc solidnie mam na myśli stare metody - gar i mąka ziemniaczana i prasowanie na mokro i ma stać. Dosłownie. Halka postawiona na podłodze ma stać.



1826
Suknia dzienna, biała. Połowa lat 1820-tych, talia lekko podniesiona, możliwe , że ciążowa. Stanika marszczony sznurkiem na ramionach i w snopek z przodu. Najbardziej charakterystyczny dla lat 1820-tych krój rękawa - długi, krojony w całości z bufką na górze i wąski na dole. W wersji wieczorowej lub balowej zdarzały się rękawy podwójne - krótkie bufki pod spodem, na wierzchu przezroczyste długie (patrz kolejna suknia). Tutaj linia wszycia na ramieniu podkreślona została "skrzydełkami" z koronki.
Spódnica długa mniej więcej do kostki, falbana szerokości 1/4 wysokości spódnicy, marszczona, z główką, oba brzegi lamowane, górny wąsko, dolny szeroko. Dodatkowo główka jest podpięta co jakieś 10 cm, co tworzy ładne fałdki.
Więcej o sukience tutaj:



1828 wedding - ślubna
Suknia ślubna z kremowo - różowej tkaniny w drobne wzorki.Stanik gładki, górą delikatnie przemarszczony przez środek, linia szwu przykryta atłasową listewką. Wycięcie owalne  lub w lekki szpic, oblamowane atłasem i obszyte koronką. Rękawy wszyte na atłasowej paspolce lub podkreślone lamówką; na lekko obniżonym ramieniu; podwójne. Spodni rękaw bufka zakończony listewką i mankiet wierzchniego z tkaniny sukni. Wierzchni rękaw z przeźroczystego materiału. W talii szeroki pasek z atłasu, wydłużony w szpic ku górze, z obu stron lamowany złotem lub złożonym podwójnie przezroczystym.
Spódnica lekko przymarszczona do talii przodem, tyłem prawdopodobnie marszczona silniej. Rant dołu wykończony wypukłym wałkiem. Garnirunek stanowi przymarszczony przezroczysty materiał o szerokości 2/5 wysokości spódnicy, górą i dołem wszyty w atłasową listewkę, poprzepinany podwójnymi atłasowymi skosami. 
KTOŚ WIE SKĄD ONA???
Podobny sposób zdobienia wystąpił na jednej z rycin z poprzedniego postu.



1827 ball, balowa -  Anglia

JEDNA Z NAJPIĘKNIEJSZYCH. Pomijam, że kolor przybrudzony, ale jest tak cudownie prosta! I ten haft! Jeszcze nie mogę się zdecydować w jakim kolorze bym ją chciała najbardziej :-)
Suknia z prześwitującej tkaniny. Stanik dopasowany, z przemarszczonymi ramionami i środkiem przodu. Linia marszczeń zakryta atłasowymi listewkami. Tył marszczony wzdłuż linii zapięcia, ale tylko górą. Owalne wycięcie wykończone różowo-fioletową lamówką. Rękawy wszyte na obniżonym ramieniu, na atłasowej paspolce, bufiaste.
Pasek wygląda na wtórny, znaczy dodany współcześnie do zdjęcia.
Spódnica długa, najprawdopodobniej z prostokąta lub prostych brytów, marszczona w talii, przodem mniej, tyłem silniej. Dół wykończony lamówką z atłasu. Na spódnicy przepiękny haft kwiatowo-roślinny.
Tu więcej o sukni:




1827 dress

Kolejna prześwitująca suknia, tym razem w czerwieni. Stanik lekko pasowany, cięty przez środek przodu, przemarszczony w ramionach i na wysokości biustu. Rękawy wszyte na lekko obniżonym ramieniu, na paspolce. Nietypowo jak na balową bo długie - bufiaste górą, od łokcia doszyte do wąskiej dolnej części. Wykańcza go szeroki mankiet z oblamowaną falbanką skierowaną ku górze.
Spódnica marszczona w talii, ma dość szerokie, około 6-8 centymetrowe podłożenie dołu, najprawdopodobniej materiał złożony dwukrotnie (co razem dało 3 warstwy). Miejsce szycia przykryte atłasową listewką/skosem. Garnirunek stanowią oblamowane taśmy biegnące od talii w dół, gdzie kończą się pętelką. Kokardy-rozety z tego samego oblamowanego materiału rozmieszczono między obrębkiem a wiszącymi taśmami.
Tu więcej o sukni:

Garnirunek z podobnych taśm pokazywałam na rycinach w poprzednim poście.




1832 wedding - ślubna USA 
Suknia w kolorze kremowym. Kolejna przezroczysta, ale wierzcie mi - to przypadek, ze zwykłych grubszych tkanin też były :-) Stanik lekko pasowany dwiema ukośnymi zaszewkami. Owalne wycięcie, berta z plisowanych fałdek, silniej złożonych na ramieniu, mniej środkiem przodu i tyłu. Na niej środkiem przodu naszyta listewka, co wydłuża ją w lekki szpic. Rękawy wszyte na lekko obniżonym ramieniu, na paspolce, zebrane dołem w atłasową listewkę. Bardzo ładnie widać, że marszczone są po zewnętrznej stronie, ta część bufki która jest od ciała, doszyta jest na gładko. Górą rękaw zdobią wszyte razem z nim, oblamowane atłasem, przymarszczone motylki/daszki. W talii pasek.
Spódnica tym razem układana w fałdy. Nie widzę wykończenia rantu. Garnirunek stanowią doszyte na 1/3 wysokości spódnicy kontury listków wykonane z atłasowych ruloników.
KTOŚ WIE SKĄD ONA???


1830 około
W końcu solidna tkanina i to w moim ulubionym kolorze :-D
Datowana na ok.1830 rok suknia z ciemno zielonego aksamitu. Stanik lekko pasowany, wycięcie niemal w karo oszyte jasną koronką. Na ramionach płaskie owalne kokardy? Ozdobne marszczenie? Niestety nie widzę dokładnie :-( Górą przodu naszyte 3 płaskie fałdy z aksamitu, przepięte broszką. Rękawki krótkie bufiaste, zebrane w listewkę. W talii pasek.
Spódnica marszczona w talii. Zdobienie stanowią dwie falbany o szerokości równej ok.1/5 długości spódnicy. Górna falbana z małą główką. Obie doszyte dwiema taśmami, takie same podwójne taśmy podciągają falbany w festony.
KTOŚ WIE SKĄD ONA???


1830 około 
CUDEŃKO. SZKODA, ŻE RÓŻOWE. CHCĘ W BŁĘKICIE :-D
Pasowany stanik, dekolt w lekki szpic. Górą naszyte naprzemiennie szerokie atłasowe skosy różowe i beżowe. Rękawy bufiaste, układane w fałdy, wszyte na lekko obniżonym ramieniu, zebrane dołem w listewkę z beżowego atłasu. W talii pasek, także z beżowego atłasy, wiązany na kokardę, z długimi haftowanymi końcami.
Spódnica marszczona w talii ma dołem bardzo szerokie podłożenie (około 16-18 cm?), linia doszycia ozdobiona podłużnymi perłowymi koralikami. Ponad obłożeniem przepiękny haft roślinny wykonany takimi samymi podłużnymi perełkami. CUDO PO PROSTU! :-D
Tu macie więcej zdjęć :


Na koniec dwa obrazy.
KAROLINA - poniższy obraz z wybrałam z myślą o tobie :-) Czerwona aksamitna :-D Co prawda trochę późniejsza ale tak naprawdę równie dobrze mogła być uszyta wcześniej, nawet około 1827 roku. Dlaczego? Talia jest ciut wyżej - albo ona ma  krótki tułów :-P Spódnica krojona z ukośnie ściętych klinów (malarz namalował nawet szew :-) ) jest wszyta płasko z przodu, układana w fałdy bokami i najprawdopodobniej tyłem też. UWAGA -  fałdy są skierowane ku przodowi a nie do boków! Stanik taki noszony był i w latach 1820-tych a rękawki możesz dać trochę mniejsze :-) No i tak wyczekiwana przez ciebie płaska fryzura - tyle że na bal wypadałoby wetknąć tam pióro lub upiąć jakąś sterczącą kokardę :-P
1833 Countess Teresa Zumali Marsili z synem Giuseppe by Francesco Hayez




1831 Portrait Therese von Schenk by August Riedel

poniedziałek, 19 maja 2014

1827 - 1830 w kilku rycinach

1830, powstanie listopadowe. 
Nie będę mówić jednak o stroju powstańców, zaborców ani nawet o zwykłych sukniach pań. Zajmiemy się jaśniejszą stroną życia przed powstaniem - wieczorkami i balami :-)
Tak, to dość dziwny temat jak dla mnie, wielbicielki strojów dziennych i spacerowych ale skoro padło zapytanie - odpowiadam :-) 

Wszystkie ilustracje wygrzebałam z odmętów internetu dawno temu, do wszelkich nowszych rzeczy będę podawać linki :-)

UPRZEDZAM - opisy są moje, nie musicie ich czytać :-P chyba że chcecie sprawdzić, czy to co ja widzę na obrazku jest tym, co Wy widzicie :-D

Nadmieniam też w tym miejscu, że POD suknie owe zakładano także GORSET i HALKĘ usztywnianą SZNURKIEM, dla uzyskania odpowiedniej objętości dołu.

KAROLINA - muszę Cię zmartwić, ale wysokie upięcia z włosów modne były już i w tym okresie :-P Możesz to trochę zmodyfikować i zamiast upinać włosy, wepnij w nie usztywnione wstążki zawiązane w kokardy i wetknij kilka piór :-)

Dwie pierwsze suknie niestety obie różowe :-( ale możecie też wyobrazić je sobie w bieli lub błękicie :-P  (2/5 sali w bieli, 1/5 różowa, 1/5 niebieska i 1/5 wszystkie kolory pozostałe - czerwień, zieleń, czerń, granat, żółty ... ) Taka moda :-/


1827


1827 - Costumes Parisien 2473
Stanik dopasowany, krótki do talii, z paskiem zakończonym z tyłu kokardką. Rękawki bufki średniej wielkości, spinane ozdobnie, wszyte na lekko obniżonym ramieniu - dawało to możliwość szerszego eksponowania dekoltu. Poziome marszczenie na wysokości biusty to jedna z najczęstszych dekoracji staników tego okresu - a także i później, przez cały niemal biedermeier. Tutaj zebranie fałd środkiem przykryto dużą broszką.
Suknia krótka, przodem i bokami wszyta gładko do talii, długości nad kostkę, około 20 cm od ziemi. Osobiście nie polecam tej długości jeśli nie ma się co najmniej 180 cm wzrostu, w modzie były także ciut dłuższe ale o tym przy następnej rycinie :-)Ozdobne taśmy zdobiące pionowo stanik schodzą aż na spódnicę, gdzie zakończone są bukiecikami kwiatów. Sam dół spódnicy zdobiony jest wypukłą dekoracją z rulonów wypchanych najprawdopodobniej bawełną i dodatkowo poprzeplatanych taśmami.
Proszę zwrócić uwagę na dodatki - wysoko podniesione włosy i duży dekolt dobrze eksponują kolczyki. Fryzura BEZ loczków po bokach twarzy. Na szyi podwójny rząd perełek spiętych medalionem / kameą. Rękawiczki DO łokcia, szerokie bransolety na obu przegubach. Buty baletki wiązane wstążkami wokół kostki.




1827 - Costumes Parisien 2552
Różowa... Stanik marszczony z przodu "w snopek", z angielskiego "wachlarzowato". Owalny duży wykrój szyi wykończony białą falbanką z haftowanego materiału lub koronki. W talii pasek. Rękawki - bufki krótkie, średniej szerokości, wszyte na lekko obniżonych ramionach. Na nich dodatkowa warstwa z patkami powiązanymi w supełki. 
Spódnica przodem i bokami przyszyta gładko do stanika, długości do kostki lub ciut nad od kolan zdobiona podwójnym garnirunkiem złożonym z podwójnych wypukłych rulonów ułożonych w fale oraz ułożonych w ten sam sposób dwóch falban wykończonych oblamowanymi łukami.
Fryzura z loczkami po obu stronach przedziałka. Złote wiszące kolczyki i naszyjnik. Rękawiczki ciut przed łokieć, szerokie złote bransoletki na obu przegubach. Trzewiki jasne na płaskim obcasie.


1828




1828 rycina 1
EVENING DRESS - Suknia wieczorowa biała z niebieskimi dodatkami. Dopasowany stanik marszczony środkiem przodu, marszczenie przykryte niebieską listewką. dodatkowe marszczenia także na ramionach. Od ramion ku środkowi talii, przodem i tyłem, biegną szelki-kołnierz, wykończone brzegiem podwójną niebieską lamówką i falbaneczką z koronki. Średniej objętości, krótkie bufiaste rękawki wszyte na lekko obniżonym ramieniu są wykończone
 niebieską listewką i falbaneczką. Pasek niebieski. 
Spódnica marszczona w talii, długa do kostek. Garnirunek dołu składa się z dwóch buf. Każda z nich doszyta jest górą do niebieskiej wstążki, która mocuje ją skośnymi przepięciami i zdobi pętelkami. Dołem spódnicy doszyty wypukły rulon.
Fryzura z loczkami po obu stronach przedziałka. Rękawiczki długie do łokcia, trzewiki białe płytkie, mocowane wstążkami.
OPERA DRESS - Granatowo-popielata peleryna oblamowana futrem, z dodatkową pelerynką na ramionach i futrzanym kołnierzem, spięta podwójną złotą zapinką z dwoma granatowymi sznurami zakończonymi chwostami.
 Widoczny fragment sukni to biała spódnica wszyta gładko przodem i bokami w pasek. Długość do kostki lub ciut nad. Dół wykończony szerokim wypukłym rulonem. Garnirunek stanowią dwie bufy przedzielone rulonikiem. Każda z nich zdobiona jest dodatkowo potrójnymi kokardami, także z ruloników.
Gładko zaczesane włosy schowane pod turbanem oplecionym perłami, w uszach wiszące kolczyki. Rękawiczki długie do łokcia, najprawdopodobniej szerokie złote bransolety na obu przegubach (najczęściej występowały parami), buciki białe, płytkie, wiązane.




1828 rycina 2
FULL DRESS EVENING COSTUME - Gładki stanik białej sukni zdobi w biuście marszczenie przepięte sporą broszką. Szerokie, niemal prostokątne wycięcie. Średniej wielkości bufiaste rękawki wszyte na lekko obniżonych ramionach i zebrane wąską listewką. Na ramionach linia wszycia rękawa podkreślona dwoma falbankami. Pasek wydłużony w szpic brzegami obszyty złotą pasmanterią lub sznurkiem.
Spódnica marszczona, długości około 15 cm nad ziemię. Dołem doszyta jest falbana z główką, kilka centymetrów nad nią riuszka. Falbanę wykończoną żółtą lamówką zdobi haft z żółtych i niebieskich kwiatków z zielonymi listkami.
Peleryna podwójna, czerwona w czarne paseczki, z dużym kołnierzem, wiązana złotymi sznurami z chwostami.Fryzura z loczkami i sterczącym stroikiem z falbankami i piórami. Wiszące złote kolczyki, długie przed łokieć rękawiczki, płytkie buciki wiązane wokół kostki wstążkami dopełniają stroju.
BALL DRESS - Suknia biała we wzór wąskich szlaków kwiatowych. Stanik obcisły zdobiony dwiema białymi bez wzoru draperiami biegnącymi od ramion ku środkowi talii. Rękawki wszyte na lekko obniżonych ramionach składają się z dwóch bufek - większej górą i małej dołem, przedzielonych niebieską lamówką.  Owalne wycięcie i dół rękawków oblamowane na niebiesko i wykończone wąską koronką. W talii biały pasek oblamowany z obu stron na niebiesko.
Spódnica marszczona w talii, długości około 20 centymetrów nad ziemię, ma u dołu garnirunek z gładkiej białej tkaniny oblamowanej na niebiesko i upiętej w formę bardzo dużych kokard. W miejscu zmarszczeń przepięte są kokardami z wzorzystej tkaniny sukni, także oblamowanej na niebiesko.
Fryzura z loczkami i upiętymi wysoko kokami, kolczyki, naszyjnik niebieski, białe rękawiczki do łokcia, płytkie trzewiki wiązane dookoła kostki wstążkami.


1829



1829 march - marzec
EVENING DRESS - Niebieska :-) Możecie ją sobie wyobrazić też różową :-P Stanik gładki z owalnym wycięciem wykończonym białą koronkową falbaną. Krótkie bufiaste rękawki wszyte na lekko obniżonym ramieniu, w talii pasek przodem wydłużony w szpic, lamowany górą i dołem.
Spódnica marszczona do talii, gładko wszyta tylko kilku centymetrach pośrodku przodu. Długość nad kostkę. Garnirunek stanowią dwa rzędy falban doszytych szeroką, oblamowaną listwą. Falbanki są fantazyjnie ułożone w fale i dodatkowo zdobią je pętelki ze wstążki.
Fryzura z loczkami, potrójny rząd pereł, rękawiczki przed łokieć, płytkie niebieskie trzewiki wiązane białymi wstążkami.





1829 march - marzec
EVENING DRESS - Żółta tak dla odmiany :-) Stanik wykrojony dołem w szpic i oblamowany, możliwe, że ma układaną poprzecznie wstawkę przez środek przodu. Wycięcie owalne, także oblamowane. Średniej szerokości rękawy - bufki wszyte na lekko obniżonym ramieniu. Linia wszycia podkreślona na ramieniu lamowanymi trójkątnymi skrzydełkami.
Spódnica gładka przodem, od boków marszczona. Długość nad kostkę. Na 1/3 wysokości spódnicy wypukły rulonik. Od środka przodu stanika ku rulonikowi biegną trzy taśmy, każda z nich zakończona kokardą i czerwonym kwiatem.
Dla odmiany loczki tylko po jednej stronie głowy, złote kolczyki w uszach, na szyi naszyjnik z pereł i złotym medalionem. Rękawiczki białe do łokcia, biały szal oraz białe płytkie trzewiczki BEZ wstążek.




1829 june, La Belle Assemblee
EVENING DRESSES - Różowa ( ja ją chcę w błękicie :-P ) suknia ma dopasowany stanik ozdobiony dwiema draperiami biegnącymi ukośnie od ramienia do boku talii. W szerokim i głębokim wycięciu widoczna biała haftowana koszulka. Średniej wielkości bufiaste rękawki wszyte na lekko obniżonym ramieniu, są wykończone na dole koroneczką. Wąski pasek z tkaniny sukni.
Spódnica wszyta do talii gładko z przodu, bokami i tyłem marszczona. Długość do kostki. Na 1/4 wysokości od dołu garnirunek ze wstążki przepiętej kwiatkami lub postrzępionymi rozetkami. Nie widzę wyraźnie, co oni jej tam dokładnie zrobili :-(
Jako dodatki - fryzura z loczkami, kapelusz z piórami, naszyjnik z dużych pereł i z wisiorem, rękawiczki do łokcia, trzewiki różowe.
Suknia żółta z gładkim stanikiem. owalne wycięcie wykończone białą koronką. Bufiaste rękawki. Średniej szerokości pasek tworzy z tyłu płaską kokardę. 
Spódnica wszyta gładko z przodu, bokami i tyłem marszczona (bokami mniej, silnie z tyłu). Długość nad kostkę, na 1/3 wysokości od dołu garnirunek w postaci naszytych rzędem grubych pereł.

Fryzura z loczkami i wysokim kokiem-koszyczkiem, wiszące kolczyki, szeroki naszyjnik, rękawiczki do łokcia.


1830




1830 august
Suknia NIEBIESKA ma gładki stanik zapinany tyłem. Bardzo duży owalny dekolt wykończony podwójną falbanką z koronki z brzegiem w łuki. Rękawy wszyte na opuszczonym ramieniu ( tu dodatkowo zsunięte z ramion) naszyte kaskadowo trzema rzędami takiej koronki jak przy dekolcie, co dodatkowo powiększa ich objętość i poszerza sylwetkę. W talii haftowany pasek.
Spódnica wszyta gładko na przodzie, bokami układana, tyłem marszczona. Długość nad kostkę, dołem lamowanie. na 1/3 wysokości haft stylizowany roślinny, jednobarwny. Pod haftem dwa rzędy falbanek z koronki z brzegiem w łuki. 
Wiszące kolczyki i naszyjnik tworzą komplet. Białe rękawiczki do łokcia wykończone falbanką, białe płytkie trzewiki ze wstążkami. 
FIOLETOWA przedstawia niebieską od tyłu, z tą zmianą, że do paska przyczepiono tren podszyty białą tkaniną i wykończony koronką. 

KAROLINA - FRYZURA bez sterczących koków!!! Loczki są, wysoki koczek też tyle, że zasłonięty ale możesz zrobić sobie płaski i go przybrać :-) Do koczka doczepiono welon uformowany środkiem w kokardę ( tak, dawniej welon miał kształt koronkowego szala i był używany NIE tylko do ślubu). Do tego hurtowa ilość białych piór :-P




1830 Costume Parisiens
Biała suknia ze stanikiem "greckim". Tak, to jest ten, z taką fałdą pośrodku przodu :-) Nie wiem jak wtedy go określano, nazwa "grecque" występuje na pewno w tak krojonych sukniach z lat 1860-tych. Dekolt szeroki, rękawy bufiaste, długie do łokcia, wszyte na obniżonym ramieniu, są zdobione górą wachlarzykiem, który tak jak i dekolt, wykończony jest wąskim haftem. Pasek z takim samym haftem, dodatkowo oblamowany na złoto z obu stron. 
Spódnica niemal po całości marszczona w talii, gładko wszyta tylko kilka centymetrów środkiem przodu. Gładka powierzchnia zdobiona jest szerokim haftem kwiatowym. HAFT TAKI BYŁ BARDZO POPULARNY. Przynajmniej na rycinach, żałuję, że zachowało się tak mało sukien haftowanych na 1/3 wysokości spódnicy...
KAROLINA, jak nie chcesz wysokich koczków, machnij sobie turban :-)
Loczki jak zwykle; wiszące kolczyki; białe, długie za łokieć rękawiczki; szerokie złote bransolety na obu przegubach, białe płytkie trzewiczki ze wstążkami.


NA KONIEC zbiorcza rycina trzech sukni  1834 roku dla porównania do jakiego stopnia szerokości dojdą balowe rękawy, poziome zdobienia stanika oraz szerokość spódnicy :-) Już nie będzie opisów :-) Może innym razem jak zajdzie potrzeba omówienia takiej mody :-)






sobota, 17 maja 2014

1876 Revue de la Mode 249 model 1-2


Kobieta zmienną jest. 

Oglądałam sobie zdjęcia starych pism udostępnionych mi przez
Mam ich mnóstwo, najczęściej rzadko spotykanych w internecie, gdzie 
króluje niemiecki "Der Bazar" i jego przedruki klony z francuskim 
"La Mode Illustree" i polskim "Bluszczem" na czele. Tak -  "Der Bazar" 
to oryginał, pozostałe dwa tytuły to jego reprinty w innych krajach. 
Można powiedzieć, że mam na nie uczulenie :-P Owszem, sama mam 
kilkadziesiąt numerów, kilka z wykrojami ale każdy inny tytuł witam 
z szeroko otwartymi ramionami :-) Nie dam rady sama kupić wszystkiego, 
poluję tylko na konkretne tytuły pism. A część mogłam sfotografować 
właśnie dzięki uprzejmości antykwariatu Kosmos :-) 
Mam też wiele własnych pism, których nie zdążyłam zeskanować, 
fotografię jest mi o wiele łatwiej zrobić i wrzucić do internetu :-)

Więc czego dotyczyć będzie zmienność? Nie będę publikować ryciny 
/ ilustracji / CDV tylko w weekendy jak to pisałam w poprzednim poście, 
będę to robić jak tylko znajdę czas - jeśli będzie to możliwe to 
codziennie dostaniecie inną ilustrację :-)

Dziś  - adekwatnie do pogody - płaszcz. Co prawda głowa moknie, tren 
nasiąka wodą ale cóż znaczą te drobne niedogodności wobec MODY! :-)



1876 Revue de la Mode 249 model 1-2
1-2.Pardessus redingote (devant et dos). - Dessin de M. Gustave Janet.



piątek, 16 maja 2014

Weekendowo 01

      
     Postanowiłam, że w weekendy będę Wam wrzucać posty ładne (choć to sprawa gustu i osobistych upodobań :-P ), lekkie i przyjemne. W skrócie  - graficzkę, rycinę, zdjęcie tudzież inną ilustrację z modą. A co Wam będę relaksu żałować :-P Oczywiście jak mi się po drodze jakiś post przez przypadek wykluje, wyklaruje, napisze - takowoż go wrzucę :-) Mam nadzieję, że jakoś to przeżyjecie.

Dzisiejsza rycina - wbrew pogodzie za oknem, niech będzie wiosenna :-) Wiem, że część z Was nie przepada za modą lat 1830-tych... Rozumiem to, gdyż do niedawna sama za tym okresem nie przepadałam. Ale wiecie... Jak się obejrzy 5 magazynów z danej epoki, to jakoś te ubrania zaczynają wchodzić w oczy i krwiobieg :-) Osobiście wolałabym tylko niebieskie kwiatki i dodatki - tak pod kolor moich oczu :-)

Rycina na dziś:
MAGAZYN MÓD 
1836 rok, numer 25
własność antykwariat Kosmos


Opis ryciny z pisma, pisownia oryginalna :-)
Fig.1 - Suknia z żaknotu kolorowego; kapotka krepowa przyozdobiona piórami.
Fig.2 - Surducik sukienny koloru oliwkowego; pantalony pikowe; kamizelka repsowa.
Fig.3 - Frak szafirowy z bronzowemi guzikami; pantalony dymkowe; kamizelka atłasowa.

mój opis
Suknia dzienna, świetnie nadająca się na spacery. Stanik dopasowany, zdobiony marszczeniem zebranym na ramieniu, zapinany przodem. Wycięcie przykryte białym haftowanym kołnierzykiem spiętym sporą broszką. Rękawy wszyte na obniżonym ramieniu, zmarszczone w trzy wąziutkie bufeczki górą i przy mankiecie. Spódnica sukni gładka, bez falban i zdobień. W talii szeroki pas z wąską a wysoką klamrą. Skórkowe rękawiczki. Kapotka różowa garnirowana od wewnątrz wstążką, na zewnątrz piórami i kokardami.
Proszę zwrócić uwagę na czarne butki założone do tej sukienki :-)











wtorek, 13 maja 2014

Prototypowa suknia 1795-1800 - krojenie






Dla tych, którym nie chciało się czytać poprzedniego postu - streszczenie:

Empirowa postać, którą chciałabym wykreować, ma nosić suknie z lat 1795-1805. Suknie sprzed 1800 roku w większości są marszczone pod biustem co niestety może pogrubiać sylwetkę. Zdecydowałam się uszyć na szybko suknię prototypową.

TKANINA
4 m batystu bawełnianego w kremowym kolorze

WYKRÓJ
z jednej z moich ulubionych stron

http://www.19thus.com/

konkretnie ten:

http://www.19thus.com/WomensClothing/WmburgGown_c_1800.html


Powiększyłam go sobie - jak ładnie mówi instrukcja kratka ma wielkość cal na cal. W przybliżeniu 2,5cm na 2,5cm.Żadne ksero, nie mam czasu ani ochoty tracić niepotrzebnie czasu i kasy - mam kartkę pokratkowaną w powyższej wielkości,  przykładam papier półpergaminowy i lecę od ręki.
 Żadna filozofia :-P

Już w miniaturce rzuciło mi się w oczy, że jeden brzeg rękawa dłuższy od drugiego. Znacznie.


Po powiększeniu okazało się, że to niemal 6 cm. Owszem, nawet współcześnie stosuje się taki trik ale wtedy różnica w długości wynosi maksymalnie 2cm. Zanim zdecydowałam się cokolwiek z tym zrobić , przejrzałam wykroje w książkach  Janet Arnold i Nora Waugh i ... skróciłam jeden bok. Nadal jest dłuższy ale da radę to wdać :-)

Długość pleców - niemal do talii. To suknia z początku lat 1790-tych, w dodatku najprawdopodobniej dla kobiety ciężarnej. Pamiętajcie, że to czasy, kiedy bardziej modna była robe anglaise (suknia angielska) niż koszulka. Zresztą początkowo suknia koszulka przewiązywana była w talii. Skoro moja suknia ma być wzorowana na tych z końca lat 1790-tych, kiedy to modna już była podniesiona talia, plecy poszły do skrócenia :-)


Następna sprawa - łączenie pleców z bokiem. Na stronie pokazana jest rekonstrukcja sukienki - i tam wygląda to normalnie dlatego ścięłam ten dziwny prostokątny bok.



Tu macie rysunek z naniesionymi przeze mnie poprawkami. Wy możecie to zrobić trochę inaczej - boczek ściąć od samej góry, ja go trochę obniżyłam, bo zależało mi na zmniejszeniu pachy. Jeśli go zetniecie od góry musicie później ładnie wyciąć linię pachy, inaczej zrobi wam się dziubek i plecy będą źle leżały. Zwęziłam też trochę plecy ale to kosmetyczna poprawka.



Jako, że po poprawkach jeszcze nie zszyłam całości, nie wiem gdzie dokładnie w linii pachy wypadnie mi szew rękawa, zaznaczyłam wam mniej więcej miejsce gdzie powinien być. Niezależnie od tych poprawek zwęziłam sobie rękaw - nie ma tego naniesionego bo nie jest to konieczność tylko moja fanaberia - chude łapki mam :-)

Tyle na dzisiaj :) Jakieś pytania? 











poniedziałek, 12 maja 2014

Jak się widzę empirowo tak się opiszę :-)


Cóż, pora zdradzić, co dokładnie, acz ciągle TEORETYCZNIE :-P , planuję na zjazd do Ojcowa.

Moja postać to średnio zamożna kobieta z lat 1800-1804. W jej garderobie znajdują się zarówno suknie nowe jak i takie liczące już parę lat, sprzed 1800 roku. Pisząc o starszych strojach nie mam na myśli robe anglaise, co to to nie :-) aż tak zacofana modowo nie będę :-P 

Dlaczego taki wybór? Bo tak mi się podoba :-P

Po pierwsze, tak pół żartem, pół serio, skusiły mnie ... treny :-) Oglądając ryciny z lat 1800-1803 rzuca się w oczy jak wiele sukni - DZIENNYCH!!! - miało treny. Ci którzy mnie znają, wiedzą, żem ogromną fanką trenów. Co z tego, że się brudzą? Po to szyję z bawełny, by móc to potem bez problemu wygotować :-D


1800-1801 plate 261



Druga sprawa - rękawy. Zjazd jest planowany na wrzesień. Nie wiadomo jeszcze - ciepło będzie? Czy zimno? A ja generalnie jestem zmarźlakiem. Powiecie - ale jak to, przecież są spencerki i pelisy i redingoty... Ano są ale nie będę w nich pomykać w pomieszczeniach zamkniętych :-) Szal może mi nie wystarczyć. Suknie z okresu Dyrektoriatu i Konsulatu mają na ogół dłuższe rękawy. Pod taką suknię spokojnie wepchnę jeszcze warstwę bielizny, Karolina Kiczyńska podrzuciła mi pomysł koszuli z flaneli :-D Nie mam zamiaru wrócić chora!!! Poza tym w razie upałów pierwsza z przewidzianych sukien jest z batystu, na upartego będę pod nią (prawie) naga :-P


1795 gallery



Trzecia sprawa - jak powyżej związana z kapryśnym klimatem i możliwymi chłodami :-) Muzea mają sporo zachowanych sukien z okresu Dyrektoriatu z grubszych tkanin. Także z ciemnych. Idealne do spacerów na chłodniejsze dni.

1790-1800 dress

1795-1810 dress



Po czwarte - open robe. No marzy mi się :-) Nie wiem czy ją sobie uszyję ale jest w niej coś urzekającego :-)
1785-1810 Dutch

Sens & Sensibility

1795 England


Po piąte - koszmarnie wyglądam w nakryciach głowy ale i tak lepiej mi w turbanie niż w budce :-P


WADY
Nie ma tak, że są same plusy. 90% sukni przed 1800 jest marszczona przodem - mówię o dolnej części. Wynika to z konstrukcji kroju i samej genezy sukienki - jakby nie było - koszulki. Nie chciałam wyglądać na ciężarną i stąd pomysł szybkiej sukni prototypowej. W razie gdybym wyglądała źle ( lub bardzo bardzo źle) koncepcja by runęła i zaczęłabym kombinowanie. 

1795-1805 round-gown

1790-1810 England



Ale uszyłam taką jedną na szybko - *_* mogłabym się w sobie zakochać :-P 
Co prawda już ją poprułam i ponowne zszywanie potrwa o wiele dłużej (odbiło mi z tymi krytymi szewkami :-( :-P )
Ale to w kolejnym poście :-)











niedziela, 11 maja 2014

Kobiecość

Właściwie nie planowałam tego postu ale poczytałam sobie o kobiecości wg
oraz otagowanej przez nią
i też dorzucę swoje trzy grosze zwłaszcza, że bardzo mi nie pasuje ograniczenie do rzeczy materialnych ale temat sam w sobie jest bardzo ciekawy :-) 

Wyrazić kobiecość trzema rzeczami / słowami / określeniami
Właściwie nie opieram się na wyobrażeniach, mam przed oczami konkretne kobiety, którym  szyłam, które spotkałam, z którymi rozmawiałam. Ich kobiecość nie jest ograniczona pochodzeniem, stylem ubierania się, rozmiarem ubrań lub stanika, stanem zamożności, wzrostem czy wiekiem. Ale wszystkie mają to coś, co je wyróżnia zawsze, nawet jak są zmęczone, w domowym ubraniu czy bez makijażu.
Dla mnie kobiecość to :
 - akceptacja samej siebie
 - wyprostowane plecy
 - uśmiech :-)


Czy czuję się kobieca? Tak :-)
Najłatwiejszą rzeczą jest uśmiech. 
Wyprostowana chodzę i siedzę bez przypominania, po prostu tak mam (no dobra, w dzieciństwie zakładałam długie spódnice mojej mamy i wyobrażałam sobie, że jestem księżniczką :-) Widziałyście jakąkolwiek bajkę, gdzie księżniczka się garbi? No nie za czasów mojego dzieciństwa :-P ) 
Natrudniej było z akceptacją samej siebie. Moich policzków, piersi, wad charakteru. Potem pokochałam swoje ciało :-) nawet jeśli narzekam na wielkość - a raczej brak wielkości - moich piersi ... nie wierzcie mi :-D Uważam, że są idealne a jak potrzebuję większych do strojów historycznych to sobie doklejam silikony :-P A wady charakteru... Pracuję nad tym :-) Cały czas. Ale przecież nie mogę być idealna :-D

To pisałam JA
- piękna, miła, zdolna, inteligentna, oczytana, genialna, zabawna, urocza, pomysłowa, zaradna, cudowna 
A PRZEDE WSZYSTKIM  - SKROMNA 

Katarzyna Kajani Janiszewska :-*








sobota, 10 maja 2014

Kwerenda - research - cd. czyli MYŚLĘ o zlocie w Ojcowie :-P

Ciąg dalszy pisania o moich przygotowaniach do szycia sukni czyli co robię ZANIM pokroję materiał :-D

Za przykład posłuży mi wrześniowy empirowy zlot w Ojcowie, organizowany przez
Cały czas podkreślam - NIE WIEM czy tam będę. Ale na pobyt potrzebowałabym kilku sukien, jakieś okrycie, bieliznę... Trzeba to przygotować odpowiednio wcześniej. Nawet jak na mnie będzie to dość nietypowy research :-)


Owszem, mogłabym kupić 15m białego batystu, uszyć halkę i 4 suknie, albo jednakowe albo wg różnych wykrojów zamieszczanych czy to w książkach, czy w internecie. Do tego dowolny spencerek z aksamitu i z głowy. Ale o ile nie szyłabym wszystkich sukni jednakowych to większość empirowych wykrojów ma spory rozrzut historyczny między 1795 a 1825 a co może niektórych zdziwi - a będę zawsze powtarzać - suknie w tym okresie to nie tylko odcięta pod biustem talia - poszczególne okresy miały inne kroje, zdobienia, akcesoria, które były mniej lub bardziej modne i różniły się między sobą. Takie budki np: oglądam sobie zbiór rycin z lat 1795-1805 i nie widzę tych wielkich słomkowych budek. 95% nakryć głowy to czepeczki, kapelusiki w formie kasków niemalże, takie małe i bliskie głowy, turbany... Gdzie te budki? Później będą. Detal mówicie, nieistotny szczegół... Nie dla mnie :-) Taka bylejakość to w polskich filmach. Albo amerykańskich :-P

Zlot będzie wyjątkowy. Chciałabym stworzyć spójną postać. W końcu to trzy dni pokazywania się publicznie w strojach historycznych.
Ma to swoje wady i zalety.
WADY - nie będę mieć tych sukienek, które najbardziej mi się podobają, nie będzie aż takiej różnorodności.
ZALETY - no i tak będę mieć kilka nowych sukienek :-P poza tym spójność postaci a co najważniejsze mniejsza ilość akcesoriów :-D Tak, tak, diabeł tkwi w szczegółach :-) 

  Wróćmy do naszych przygotowań :-)
  Niestety - samo oglądanie niewiele daje bez wiedzy. Ale!!! daje dużo jeśli potrafi się patrzeć i dostrzegać szczegóły :-) Gdy zwraca się uwagę na to, w którym miejscu biegną szwy. Jaki kształt mają rękawy. Na długości. Jak wyglądają fryzury, nakrycia głowy, biżuteria... Jaką pozę przybierają kobiety, jest im w tym wygodnie czy nie? Warto oglądać ryciny w kolejności powstawania, rocznikami. Widać wtedy JAK zmieniała się moda, modne linie, kształty, długość i szerokość poszczególnych elementów, zdobienie sukni, kolorystyka.

ZAZWYCZAJ SZYJĘ TO CO MI SIĘ PODOBA :-D Mam folder z ukochanymi sukniami (kilka tysięcy sztuk, ciągle uzupełniany) ale oglądam je raz w miesiącu więc mam utrwalony obraz tego ogromu piękna pod powiekami i jak znajduję i kupuję tkaninę to na ogół wiem, która suknia z niej będzie :-) Dobra, czasami kupuję tkaninę, bo kiedyś znajdę do niej suknię:-P Dobra, czasem kupuję też guziki bo kiedyś znajdę do nich i tkaninę i suknię :-P

Obejrzałam już wstępnie wszystko co się dało z okresu szeroko rozumianego empiru czyli pomiędzy 1795-1825 i wybrałam "swój" przedział czasowy :-D Powiedzmy, że ograniczyłam się do 10 lat :-P (w końcu, skoro w realnym życiu mieszczę się w spódnice z podstawówki to czemu nie mogę udawać kobiety średnio zamożnej, która ma kilka strojów, które liczą kilka lat? )

W jednym folderze zgromadziłam WSZYSTKO co mi się z tego okresu podoba - zarówno pod względem kroju, koloru (nie będę dygać w czerwieni, szukałam jakie zielenie wtedy noszono :-) ) i detali (w budkach wyglądam koszmarnie! szukam alternatywy :-D ). Są rzeczy, które muszę mieć choć średnio mi się to podoba (okrycie wierzchnie - spencer, pelisa, redingote czy peleryna?). Są tam oryginalne suknie z muzeów i różnych kolekcji, ryciny, malarstwo. Są próbniki tkanin i zdjęcia biżuterii, są zbliżenia na hafty (nie będę mieć czasu na haftowanie ale to takie podniecające! Mieć haftowaną suknię oooh! *_* )

Mam ogólną koncepcję, teraz muszę wybrać CO konkretnie uszyć :-D a ten wstępny folder liczy około 500 obrazków...Nic to, podzielę go na jeszcze kilka folderów - bielizna / suknie dzienne / suknia balowa lub wieczorowa / okrycie wierzchnie / nakrycia głowy i fryzury / akcesoria / CHCĘ (czyli najbardziej irytujący folder, który będzie kusił do zdradzenia wybranego przedziału czasowego, do kupowania wypaśnych tkanin, spędzania milionów lat na haftowaniu itp. ale generalnie służy ku uszczęśliwianiu więc NIE usunę :-P )

Z folderów po kolei będą usuwane rzeczy na NIE. W sukniach dziennych mam kilka niemal identycznych modeli, różniących się detalami. Z biegiem czasu część zdjęć zniknie a pozostałe uzyskają dodatkowe informacje (znaczy DUŻE LITERY w nazwie powiedzą REKAWY-S2 lub DEKOLT-S1 znaczy ta ma rękawy jakie zastosuję w sukni 2 a ten dekolt będzie w pierwszej :-)

Równolegle mam naszkicowane WSZYSTKIE wykroje jakie mam z epoki, podpisane z której książki lub muzeum są :-) Jeszcze w empirze daje radę to ogarnąć, bo do ubiorów z okresu II turniury mam ponad 200 - jak nie bliżej 300 wykrojów - to już nie daję rady :-( Zanim zasnę - w myślach wyobrażam sobie jak kroję, szyję poszczególne etapy, mierzę, wykańczam, noszę suknię :)
Jest to etap, który przechodzę gdy zachoruję na JAKĄKOLWIEK suknię :-) Zastanawiam się jakiego wykroju do niej użyć - czy mam podobny czy czeka mnie modelowanie? Jak sobie poradzić z jakimś detalem konstrukcyjnym lub garnirunkiem? Jaka tkanina? Ile jej? Jaki kolor?
Lubię rysować i pisać - łatwiej mi wszystko wtedy zapamiętać, a i notatki przydają się jak jeżdżę - mogę nad tematem myśleć w autobusach, tramwajach - czyli tam gdzie nie mam ze sobą laptopa. A długopis i zeszyt towarzyszą mi niemal zawsze :-)

Wracając do naszego empiru - w końcu folderki będą wyczyszczone, obrazki wydrukowane i będę się im przyglądać przy miarach :-)

Oczywiście o ile po pierwszej sukni z batystu nie stwierdzę, że ta dekada jednak nie dla mnie, należy celować w inny czas, bo w tym wyglądam jak - idź stąd i nie wracaj!!! :-P

Ale Wy wróćcie :-) kolejne posty niebawem :-)


  1. Malarka królowej Élisabeth Vigée-Lebrun
  2. i namalowany przez nią portret Anieli Czartoryskiej