Temat bieliźniany jest jak najbardziej związany ze
świętami Bożego Narodzenia - jakby nie było,
bielizna jest w gamie standardowych podarunków.
W prezencie dla Was - niesamowita koszula.
Przepraszam Was bardzo ale zdjęcia nie wyszły mi
tak ostre jak myślałam, kiedyś je podmienię na lepszej
jakości ale mam nadzieję, że i tak zobaczycie najważniejsze :-)
Jestem przyzwyczajona do widoku koszul z
prostą koronką, geometrycznymi motywami i
powtarzalnymi elementami.
Ta koszula wymyka się klasyce.
Aż wierzyć się nie chce, że takie cuda noszono
ukryte przed ludzkim wzrokiem.
Na pewno jest to koronka szydełkowa,
możliwe że irlandzka lub jej kuzynka.
"La Mode Nationale"
nr 382, 19 aout 1893
cała strona
Zbliżenie na cały karczek koszuli
Zbliżenie części wzoru z ptaszkiem
Zbliżenie na dekolt
Zbliżenie na rękawki:
Wiem, że najbardziej nieostre ale w sam raz ten wzór jest łatwy :-)
W związku z zainteresowaniem na tematy szydełkowe
- wkrótce temat o kołnierzykach :-)
Olala. Ladne.
OdpowiedzUsuńSzalona! Zawsze mi szkoda, że takie cuda lądowały pod spodem.
OdpowiedzUsuńPiękna, ciekawe ile by mi zajęło zrobienie, chyba dekadę :) Wole szyć, ale jakby ktoś mi takie ptaszki wydziobał na szydełku to mmm... :) Kocham takie cudeńka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna! Aż szkoda chować takie koronki pod ubraniem ;)
OdpowiedzUsuń