Cóż ... Jedną z bardziej charakterystycznych cech
sukni z okresu drugiej turniury są plisowane spódnice.
I nie tylko ale to na spódnicach się skupimy :-D
1885 Godey's Lady's Book
La Mode Illustree
I te pliski tak ładnie im się układają, niezależnie co robią -
czy stoją, siedzą czy leżą ... ale ale!
Może w takim razie przypatrzmy się zdjęciom z epoki,
może wcale nie było tak idealnie?
Może ryciny kłamały?
Ejże! Faktycznie idealnie się trzymają - ALE
właściwie to chyba coś je trzyma - sądząc po zdjęciach -
i nawet widać, w którym miejscu te trzymania przebiegają.
A już zwłaszcza na tym poniżej:
Dover Publications
Cóż to był za trik?
Ano od wewnątrz plisy łapano nitką lub doszywano do tasiemki:
1885 Tygodnik Mód i Nowości nr
Tu narysowałam wam czytelniejszą wersję:
mocujemy nitkę na wierzchołku pierwszej fałdki,
przeciągamy nitkę do drugiej, zostawiamy tyle luzu ile
szerokości ma fałdka, mocujemy i tak aż wszystkie
plisy zostaną ze sobą połączone.
A potem zmieniamy wysokość - bo jak zapewne
zauważyłyście na zdjęciach - przytrzymane były na
różnych wysokościach.
Czy nitki / tasiemki nie zrywały się przy zakładaniu?
Nie, ponieważ między ciałem a spódnicą była albo
halka albo podszewka spódnicy.
To teraz, jak już wiecie co one robiły z plisami ...
Patrząc na zdjęcia i ryciny możecie się pozastanawiać -
na jakiej wysokości są sznureczki? :-P
1883 Der Bazar
1883 Der Bazar
1888 Praga
Ale sprytny sposób )
OdpowiedzUsuń