piątek, 9 stycznia 2015

Współczesne bale reko - Warszawa kontra Kraków



1800-1801 Costume Parisien 260


Zainspirowana rozmowami balowymi - o tych, które się odbyły kiedyś i teraz,
 o tych, które zaraz będą i tych planowanych...
Wbrew rycinie, nie będzie o tym czy suknie balowe miały tren czy nie :-)

Bale w Krakowie nastawione są na taniec:
Bal Szkocki trwa 5 h, przewidziano ok.20 tańców.
Bale warszawskie ... to przedstawienia. Spektakle.
Przykład - nieodzowny koncert czy to muzyki dawnej czy jakiegoś wyjca 
operowego (przepraszam ale ja źle toleruję wysokie dźwięki).
Bal Królestwa Polskiego opóźniony, z 10 tańców przetańczono 6.
Bal Arsenału - przewidziano 13 tańców :-) 
I inny zespół więc powinno być lepiej :-D

Osobiście sądzę, że różnice w głównej mierze 
wynikają z grona odbiorców - uczestników. 
W Krakowie idzie się tańczyć. 
W Warszawie są żołnierze, którzy wolą walczyć 
ale poświęcą się dla swych żon i przyjdą na bal. 
Tańce tu muszą być proste, żeby nie-rekoludki
nie miały z nimi problemu. I to jest fajne. I dla mnie i
dla pań / panów, którzy w rekonstrukcję się nie bawią
a chcą popatrzeć a z czasem nabierają ochoty by dołączyć.
Dla nich ta duża ilość pokazów tańców, te występy - 
żeby się nie nudzili, kiedy inni tylko tańczą i tańczą :-)
Dla tych, którzy chcą tylko tańczyć, Warszawa ma
długą tradycję Wieczorków Tanecznych gdzie
tańczy się naprawdę intensywnie przez dwie godziny.
Więc może sensowny jest ten warszawski trend
by odróżnić ichnie wieczorki od bali :-) 

Wg mnie to dobry pomysł, każdy ma prawo wyboru:
miejsca, czasu, formy spotkania :-)
To, że osobiście bali nie lubię, nie znaczy, że będę je
potępiać czy szkalować jako naganną formę rozrywki :-)
Tak więc zapraszam - 
BAWCIE SIĘ HISTORYCZNIE :-D


Tu macie link do artykułu w gazecie, 
rozmowa z Panem Piotrem Mirosławem Zalewskim,
mężczyzną interesującym i nieprzeciętnym,
dżentelmenem najpierwszej wody:




poniedziałek, 5 stycznia 2015

Szydełkowe szaleństwo 1868-1870


Skoro karczek do koszuli nocnej się podobał 
to pora na następne cuda szydełkowe.
Moja słabość do roślinności w ubiorze i
tutaj odnalazła swe odzwierciedlenie :-)
Cofamy się odrobinę w czasie do lat
1868-1870.
Czasopismo "Victoria"
zdjęcia ze strony:



Przepiękny kołnierzyk z kwiatami i 
owocami lub pączkami dzikiej róży.
Jeden z tych najpiękniejszych.
Bardzo bym taki chciała :-)
1868 Victoria nr 3

Tutaj mamy same listki:
1868 Victoria nr 7

Ni to klonowe ni to kasztanowe - 
kolejne liście do kolekcji kołnierzyków.
1868 Victoria nr 11


Krawatka z motywem szydełkowym doszytym do tiulu:
1868 Victoria nr 13


Tu najbrzydszy kołnierzyk w tej kolekcji ale też 
całkiem niezły - stylizowana roślinność.
1868 Victoria nr 27


Kolejny z moich trzech faworytów i ulubieńców - 
kwiatki, listki i MOTYLEK <3
Zrobi mi ktoś w prezencie na urodziny? :-D
1868 Victoria nr 29

Ostatni z tych NAJ - powój. Cudny *_*
1869 Victoria nr 8

Wiosenne klimaty w kołnierzyku - 
czyli przebiśniegi :-)
1869 Victoria nr 9


I kolejna krawatka z szydełkowym motywem 
kwiatowym w kolekcji :-D
1869 Victoria nr 47


Ostatni  z dzisiejszej partii wzorów na szydełko:
ażurowe liście. wydaje się dość prosty.
1870 Victoria nr 7


























To tyle oglądania na dziś :-)
Zachęciłam Was do tworzenia?
Nie musi być dla mnie :-P ale chciałabym zobaczyć
któryś z nich na zdjęciu, zrobiony Waszymi rękoma :-)



czwartek, 1 stycznia 2015

Plany 2015 czyli leżą i czekają.


Macie noworoczne postanowienia?
Ja na ogół nie. Krzyżuje mi je albo praca 
albo życie albo zdarzenia losowe. 

Ale ... może jak Wam pokażę nad czym od paru
 lat pracuję to zwiększy się moja mobilizacja :-P
Niedokończonych strojów jest 5.
Są na etapie : skrojony, częściowo pozszywany.


1886 "Tygodnik Mód i Nowości"
Suknia w czerwono-białą krateczkę, 
szyta z myślą o sprzedaniu jej.
Regulowany rozmiar 36 / 38. 




ok.1805
Maria Gutkowska-Rychlewska
"Historia ubiorów"
Suknia z Muzeum Narodowego w Krakowie
Moja będzie bez haftów. a przynajmniej nie w 
najbliższym czasie :-P



1867 Les Modes Parisiennes
ale nie sądzę by był to tytuł pisma.
Zdjęcie z jakiejś starej aukcji z eBay, 
namiętnie poszukuję tej ryciny w lepszej jakości.



1877-1880 Helena Modrzejewska
Moja suknia nie będzie taka piękna, 
8 m jedwabiu szerokiego na 1,2 m to 
jednak o wiele za mało. 
Moja będzie błękitna, łączona z białym tiulem.



1885 "The Delineator" october
zachorowałam na ten kostium od pierwszego wejrzenia :-P
Zawsze wyobrażałam go sobie w brązie. 
Moja karakuła to plusz ale bardzo ładny, kupiony ...
ja wiem? Z 5-6 lat temu? Czekał :-)
Latem 2013 roku trafiłam na przecenioną wełnę.
Brązową, idealną do futerka. I zaczęłam szyć.
Tu macie więcej ubrań:
a jeszcze więcej pism na tej stronie:


To co - trzymajcie za mnie kciuki :-D
Postępy prac trudno mi fotografować bo 
mam dość ciemno w mieszkaniu i zdjęcia nie są ostre :-(
Ale może czasem coś wrzucę :-D
Życzcie mi powodzenia - 
Bo to tylko ułamek moich planów :-P